Dziękujemy MIVA Polska! – galeria

Drodzy i Kochani Dobroczyńcy misji,

zapraszam do galerii zdjęć z sesji zorganizowanej dla MIVA Polska po dotarciu samochodu do Ncojane, do serca Kalahari.

Jednocześnie przepraszam, że to tyle trwało. Niestety brak prądu, łączności telefonicznej i oczywiście internetu jest tutaj gdzie mieszkam moim niemal codziennym zmartwieniem.

Zapraszam do galerii. Jak to bez ustanku powtarzają moi ludzie: ENJOY!

Stało się!

Drodzy i kochani Przyjaciele misji,

stało się! W dniu dzisiejszym zamknąłem ostatecznie projekt zakupu samochodu do posługi pastoralnej i budowy misji pw. św. Jana Pawła II w centralnej części pustyni Kalahari, w wiosce Ncojane. Samochód typu pick-up, z napędem na cztery koła, czyli odpowiedni do potrzeb i środowniska naturalnego dotarł do miejsca odbioru z dużym opóźnieniem, ale jest!

(na zdjęciu: samochód z projektu chwilę po zakupie i na moment przed oznakowaniem emblematami „MIVA Polska”)

W toku zmian

(na zdjęciu: z młodzieżą z Ncojane przed wejściem do naszego kościoła)

Kochani Przyjaciele i Sympatycy misji,

minął miesiąc od niespodziewanej śmierci naszego Pasterza, biskupa Antoniego. Odbyły się dwudniowe uroczystości pogrzebowe w których uczestniczyło wielu biskupów, księży i wiernych z kilku krajów. Ks. biskup został pochowany obok katedry we Francistown jako pierwszy biskup tego miasta i diecezji, który odszedł do Pana.

Zawsze w sercu

(na zdjęciu: Kościół z Ncojane w czasie modlitwy główną „ulicą” wioski)

Drodzy Przyjaciele misji świętych,

tak jak w każdą pierwszą sobotę miesiąca także dzisiaj ofiaruję Najświętszą Ofiarę za Was, dobroczyńców misji, których z wdzięcznością mam zawsze w sercu i pamięci. O wielu z Was pamiętam również imiennie w codziennej modlitwie. Niemniej jednak pierwsza sobota jest w moim kalendarzu dniem szczególnie temu poświęconym.

W afrykańskim domu

(na zdjęciu: kuchnia na misji w Ncojane)

Drodzy i kochani Przyjaciele i sympatycy misji świętych!
Melduję, że wróciłem do Ncojane. Kalahari jak to pustynia jest upalna i surowa. Ale jak by było mało tego ciepła pustyni, to jeszcze na sercu ciepłej mi się zrobiło jak wyświetliła mi się ta piosenka. Tak to ktoś mi powiedział: „dziadki z OT.TO żyją i zrobili hita”
Więc polecam:

1,5% dla misji w Ncojane

Na świecie jest więcej ludzi dobrych niż jakichkolwiek innych. Pan zaś sprawia, że wielu z nich staje na mojej drodze. Stało się, nie bez udziału łaski rzecz jasna, że skrzyżowały się moje drogi ze wspaniałymi ludźmi z Fundacji Pro Spe, dzięki której od tego roku można wesprzeć moją posługę na pustyni Kalahari przez oddanie 1,5% podatku. Środki zamierzam przeznaczyć na zakup podstawowych rzeczy do misji w Ncojane w sercu Kalahari, którą tworzę od początku tego roku.

W drodze

(na zdjęciu: z małymi Przyjaciółmi misji z Białegostoku; źródło: arch. Parafii NMP Królowej Rodzin w Białymstoku)

Kochani Przyjaciele misji,

Trwają moje zbiórki i liczne spotkania z Przyjaciółmi misji związane z powstawaniem nowej placówki misyjnej w Ncojane. Ta położona w sercu pustyni Kalahari wioska stała się od niedawna również sercem nowej misji katolickiej, której tworzenie powierzył mi Kościół.

W Polsce dla Kalahari

(na zdjęciu: teren misji w Ncojane na Kalahari)

Drodzy Przyjaciele misyjnego dzieła Kościoła,

trwa zbiórka na samochód do mojej posługi misyjnej na pustyni Kalahari którą prowadzę. Samochodem wg planów ma być Toyota Hilux 4×4. W miarę możliwości finansowych ma zostać zakupiony już na przełomie marca i kwietnia. Obecnie zgodnie z planem jestem już w Polsce celem zdobycia brakujących środków na tak zwany wkład własny.

Ruszyło

(na zdjęciu: kaplica katolicka w Ncojane)

Drodzy Przyjaciele misji świętych,

minął mój pierwszy tydzień w Ncojane. Przede wszystkim rozpoczęliśmy to, co jest podstawą życia wspólnoty Kościoła, czyli wspólna modlitwa i słuchanie Słowa Pana. Stworzyliśmy ogólny plan duszpasterski i wszystko powoli rusza. Bardzo się cieszę, widząc na pierwszych codziennych Mszach Świętych relatywnie dużą grupę ludzi. Jednocześnie ufam, że zapał do wspólnego chwalenia Pana będzie tylko rósł.