Zaczynamy!

(na zdjęciu: najlepsze życzenia noworoczne od młodego Kościoła z Ncojane)

Kochani, drodzy Przyjaciele i sympatycy misji,

BEZCENNI Dobroczyńcy nowo powstającej misji w Ncojane na Kalahari,

z radością dzielę się świetnymi informacjami, że wczoraj rozpoczęliśmy budowę domku dla misjonarza w nowo powstającej misji w Ncojane. To jest projekt na który od wielu miesięcy szukałem pieniędzy i teraz wszystko to co zasila moje konto jest przeznaczane właśnie na jego realizację.

Jak wielu z Was już ode mnie słyszało – budynek, który ma powstać nie nazywam domem, ale raczej „domkiem”, albo jeszcze częściej „domuniem”, ze względu na jego bardzo niewielkie rozmiary. Mały, bo na większy nie ma za bardzo szans, ale musi być. Przede wszystkim dlatego musi być, bo okres zimowy na pustyni jest trudny do normalnego funkcjonowania. Po drugie musi być, bo nawet teraz gdy piszę te słowa w obecnym miejscu przebywania leje się na głowę. Nadto jak to bywa z budownictwem starym lub wzniesionym wbrew sztuce budowlanej – adaptacja obecnego budynku do bezpiecznych warunków życia będzie dużo droższa niż zbudowanie czegoś nowego, ot choćby takiego domuńka.

Dlatego zaraz po moim przybyciu do Ncojane w styczniu 2024 roku wraz ze śp. Biskupem Anthony Rebello SVD, zmarłym w maju tego roku Pasterzem mojej misyjnej diecezji ustaliliśmy, że budowa domku dla misjonarza w Ncojane jest koniecznością i jest potrzebna „na wczoraj”.

Ok, więc udało się zacząć. W chwili obecnej to dopiero początek prac. Nie mam jeszcze nawet cegieł (najbliższe miejsce gdzie mogę je kupić – 300km od Ncojane jest zamknięte do 13 stycznia), brakuje niemal wszystkiego, w tym również pieniędzy. Ciągle szukam hydraulika i elektryka. Dlatego dziękuję z całego serca za każdą dotychczasową pomoc i jestem wdzięczny niezmiennie za każde wsparcie w postaci dobrego słowa, modlitwy oraz materialne. Swoją drogą wiecie? – jest w tym coś niemal kosmicznego, że jestem w wiosce, gdzie chcę, potrzebuję, MUSZĘ zbudować dom, garaż, a kiedyś też kościół, miejsce spotkań i kto wie co jeszcze, i niemal każdy materiał budowlany musi przyjechać do Ncojane z odległości kilkuset km. Każda inwestycja spotyka się więc z koniecznością nadpłacenia ogromnych sum za wszystko. Myślę więc w tym ostatnim dniu roku kalendarzowego: CHWAŁA PANU! Za wszystko chwała! Bo przecież wśród tych trudności jest więcej Jego łaski, więcej Jego opatrznościowego działania, więcej okazji do wdzięczności, a także – WIĘCEJ WAS!

(na zdjęciu: kgotla – tradycyjne miejsce spotkań – na terenie przyszłej misji w Ncojane, obok której już niedługo stanie mój „domuniek”)

Błogosławionego roku 2025!

ks. Mateusz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *